środa, 27 listopada 2013

Najmniejszy aktywny wulkan na świecie

Na Filipinach znajduje się 37 wulkanów, z czego według różnych źródeł szacuje się, że od 18 do 20 jest czynnych. Po wycieczce w okolicy tego najbardziej niebezpiecznego, przyszła kolej na najmniejszy aktywny wulkan na świecie - Taal. Co prawda jego wysokość jest niewielka (311 m n.p.m.), jednak kiedyś swoją wysokością dorównywał Mt. Everest'owi. Obecnie podziwiać można 2 kratery, które są pozostałością po ówczesnym wulkanie, którego stóż na skutek erupcji zapadł się do środka. Na przestrzeni wielu wielu lat, powstałe zagłębienie zostało wypełnione przez wody deszczowe, w wyniku czego w chwili obecnej kratery otacza piękne i głębokie jezioro. Wewnątrz jednego z nich można podziwiać drugie jezioro, znajdujące się na innej wysokości niż to otaczające krater. Aby zobaczyć krater ze szczytu wystarczy godzinny spacer łagodną ścieżką (pomimo jej łagodności udało mi się 2 razy zaliczyć glebę :) ), lub wjechać na koniku - wersja dla leniwych (niektórym konikom szczerze współczułyśmy ciężaru).



Na zboczu wulkanu mieszka ok. 4 tysięcy osób. Mieszkańcy utrzymują się głównie z turystyki. Podczas naszego pobytu mogłyśmy obserwować przygotowania do obchodów lokalnego święta katolickiego. Niemalże każda rodzina z tej okazji przygotowuje jakiś posiłek, tradycyjnie oparty na mięsie. Podobnie jak na polskiej wsi odbywa się tradycyjne świniobicie.



Region ten słynie z upraw lokalnej kawy, którą miałyśmy okazję wypić podczas późnego, ale jakże znacznego obiadu w towarzystwie naszego ulubionego przewodnika Mike'a :)


2 komentarze:

AddThis