czwartek, 14 listopada 2013

1,5 dnia do wyjazdu...

Hop!

1,5 dnia do wyjazdu. Całkiem niewiele, by ogarnąć cały ten majdan, a jednocześnie całkiem sporo, by poczuć intensywność euforii pomieszanej ze szczyptą stresu i adrenaliny.
W związku z ostatnimi deszczami i wiatrami w pewnej części globu mogłyśmy poczuć, że naprawdę nas kochacie (już tak bez ściemy) i o nas myślicie. Dziękujemy bardzo za to !!!
Ale to nie czas na troskę. Wszystko będzie dobrze, tak jak zwykle. Nam się zawsze udaje. Nawet w śniegu i mrozie, który Was niebawem już czeka ;P



Dla nas wszystko kończy się happy endem.


Także smutki precz. Plan jest taki, że myślimy pozytywnie, różowe okulary na nos (ja muszę ubrać nie na nos, tylko na okulary) i heja!
W sobotę będziemy o Was myśleć już w Mediolanie J
Ciao!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

AddThis