Mediolan - Malpensa, 14°C, deszcz, 10:00 GTMRiyadh, 21°C,18:40 GTM, ksiezyc
Arabska muzyka na lotnisku w Riyadh oraz dziury w podlodze zamiast kibelka sprawily, ze szybko zapomnialysmy o o imperialnej Italii. Mialysmy nadzieje, ze moze na tym wielkim lotnisku bedziemy mogly korzystac z darmowego internetu, czekajac 7 godzin na przesiadke do Manili. Naiwnosc ludzka nie zna granic. Zamieszczenie tego posta kosztowalo nas 15 zlotych !!! (tyle co dobrej jakosci wino z Biedronki).
Najlepsze, ze nawet brak makijazu, tluste wlosy i malo kobiecy stroj nie odstarszyly autochtonow tudziez innych mezczyzn obecnych na lotnisku ;)
nasze geby...nie ma juz odwrotu !!!!!!!
Czasem warto sie ukryc, zeby w spokoju moc zjesc wykwintna kolacje - parowki w slodkim wrapsie z biedry okraszone reztkami zarcia wyniesionymi z samolotu Saudi Airlines (piekne te ich stewardessy i stewart sztuk jeden tez ).
Do zobaczenia i buziaki!
وداعا & القبلات !
p.s. nie mieli tu polskich znakow ;)
jak to nie ma neta? rrrany to musiałyście rozmawiać ze sobą? Przez 6 godzin?? PS. Kasia - fala na Twej grzywie zdecydowanie wygrywa z moją z niedzieli ha! ;)
OdpowiedzUsuńGrzywek zdecydowanie nie polecam!!!
UsuńMonia, a gdzie mogę lajkować Twoje posty?:) wierna czytelniczka Waszego bloga, Karolina
OdpowiedzUsuńPowinno sie tutaj dac, albo na fb,a nie da rady? Karolina K.?:)
Usuń